gra potrafiła nieźle irytować, np. z powodu za mocnych przeciwników, a że brak tu save'ów, bo są tu tylko checkpointy to czasami szlag trafiał, jak musiałeś "prawie" cały level przechodzić setny raz bo na jego końcu cię zabili...
Ale, tak poza tym to dość przyjemnie się grało.
No zdecydowanie zbyt trudna i chyba nawet nie przeszedłem jej do końca(zwłaszcza że miałem złamaną rękę)...mimo to podobała mi się :)
Najbardziej irytujące Minas Tirith na tym murze.Orkowie ciągle wbijają po drabinach itd.Najciekawsze misja( i najlepsza według mnie) to Pelennor, Cirith Ungol oraz droga do Isengardu.
Ah, chyba kojarzę, co się było Gandalfem i trzeba była odpychać drabiny, i odpierać nadciągających trolli pchających tee, noo, "urządzenia" po których wchodzili orkowie ??
Tak, ale to to jeszcze nic. Najbardziej denerwowało to mrowisko orków, gdzie trzeba było biegać do katapult.
To była najlepsza "misja" właśnie. Legolas z dobrymi bonusami i możnabyło siekać i siekać :)
Mi się zawsze kończyli orkowie po ok 240 chyba sztukach
Ale to jest świetne! Zawsze grałam w tę grę, gdy byłam zła i masowe walenie orków kijem po gębach (używałam najczęściej postaci Gandalfa) - kojąco wpływało na moje samopoczucie :-)
Nigdy tylko nie udalo mi się w opcjach dodatkowych zwyciężyć w walce pod kamieniem (od niego się chyba zaczyna - jest na pierwszym poziomie) - doszłam tylko do 18- stej planszy...
helmowy jar
Isengard Osgiliath ścieżka umarłych
I I I
I I I
Pajączki Boss umarłych
I I
I Południowa Brama
Minas Tirith na murze Cirith Ungol I
Minas Tirith przed bramą I Pelennor
Góra przeznaczenia I
Czarna brama
+ 2 Palantiry
Jest 15 poziomów,więc jak mogłaś dojść do 18?:D
chodzi jej o dodatkowe tryby , one chyba się odblokowują po przejściu gry , że masz fale przeciwników i ich napierniczasz...
No i właśnie to mi się w niej najbardziej podobało. Bardzo trudne plansze i bardzo trudni przeciwnicy. I w dodatku bardzo duża różnorodność misji. Raz walczysz z umarłymi, raz odpierasz szturm Orków, raz przedzierasz się przez Osgiliath, a jeszcze innym razem męczysz się z pająkami. Mumakile, trolle, nazgule, pająki, orkowie, uruk-hai, gollum... Tylu ciekawych i trudnych przeciwników. Najbardziej podobała mi się misja walki z orkami u bram Gondoru(lub Rohanu). Tam to trzeba było tylko zabijać orki. To było piękne!
Gra świetna,ale prawdziwą frajdę sprawia dopiero w grze na dwóch graczy. Południowa brama, Gimli, Legolas i konkurs kto zabije więcej orków... to jest to!
Tak, zgadzam sie. Najpierw przeszedlem ja sam, a pozniej gralem z bratem. Super jest do grania na dwoch - mozna robic zawody, kto wiecej zabije wrogow. Dla mnie 9/10. Pozdrawiam;)
Pochwalę się Legolasem, Aragornem, Gandalefem i Faramirem na 20stym poziomie:) Drugi Palantir odblokowany po spełnieniu wymagań, jest strasznie cieżki do przejścia Faramirem (który ciągle leży) najlepiej Aragornem lub Legolasem, który wypuszcza podwójne strzały. Mnie w grze denerwuje kamera, która ustawia się jak chce :P niezależnie od moich potrzeb :P No i fakt, że w zadaniu z entami, drzewce Cię depczą, wiec nie dość że trzeba zabijać orków to jeszcze uważać na nogi:P Dla mnie najcięższy była ucieczka z jaskini po zabiciu Króla Umarlych bo lecą kamienie :/ Ale po setnym przejściu można zapamiętać skąd leci:P
Dla mnie jedna z najlepszych gier przeszedłem ją 3 razy samemu i 2 razy z siostrą a najlepsze było jak z kolegą graliśmy w sylwestra w tą gre , bez żadnych kodów przeszliśmy wszystkie misje, bez powtarzania co mnie zadziwiło bardzo w 2, 5 godziny i tylko dwa razy Aragornowi życie umknęło od CAŁOŚCI , koledze czasem nawet aż do żółtego umykało bo grał Legolasem ale zabił 1/3 przeciwników więcej niż ja.O ponownym odrodzaniu nie ma mowy rzecz jasna .
Jak dla mnie gra tylko i wyłącznie do gry na 2 osoby :) O wiele przyjemniej się gra ,a i można się pośmiać czasem. Pamiętam, jak kolegę zawsze nerwica brała gdy mu wszystko wybijałem Legolasem. Jedyny chyba minus, że tak mało poziomów (nie licząć skopanych checkpointów).
ja miałem problem z przejściem potyczki z królem umarłych dlatego że waliłem prawym jak zacząłem lewym wszystko git już było
Udało mi się przejść całą grę, ale rwałam sobie włosy z głowy garściami na walce z olifantami na Polach Pelennoru i przy obronie murów Minas Tirith. Chętnie zagrałabym jeszcze raz, ale nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości, co kilka lat temu ;)