Jak w tytule. Pierwsza część jeszcze ujdzie, ale druga to dramat pod kątem zarówno
scenariusza jak i gry aktorskiej... ode mnie 3/10. W filmie jest mnóstwo niekonsekwencji i
nielogicznych scen.
Dokładnie... wzajemnie zaprzeczających sobie rzecy było sporo. Po pierwsze miejscami snie nasypał na 2 metry i ledwo widać znaki drogowe, a dalej stoja samochody przysypane tylko do kół, w jednym miejscu więzienie kilkudziesięciu piętrowe zasypane do samej góry, a kilkaset metrow dalej gość idzie tunelem podziemnym którego nie zasypał :/
no i kilkudniowa wędrówka po śniegu przy minus 40 stopniach, bez czapki rękawiczek, jedzenia... w normalnych warunkach padliby z głodu... a gdzie spali na śniegu pod gołym niebem??
i wiele innych scen o których nawet nie chce mi się pisać :(