'ostatni z wielkich' producentow hollywoodzkiego kina , szef paramountu, czlowiek troche tragiczny, ale nie budzi mojego wspolczucia. byl takim spielbergiem swoich czasow, bastion kina komercyjnego, ktory padl w latach 50tych pod wplywem nowej fali europejskiego kina, ktore pokazalo naiwnosc i slabosci jego produkcji.