Bo nie jest takim dnem jak większość filmów superbohaterskich.

Tylko dlatego ,ze jest chyba najlepszy ze stajni DC ,ciągle sztuczny trochę ale idzie oglądać i się nie nudzić .chociaż nie wiem ile w tym zasługi urody WW .

Bo Hollywood zanim nawet wypłynął Weinstein zbierał batki za seksizm i musiał zadziałać. Więc zwalcza seksizm I (???) wicemiss Izraela w zbroi mniej zabudowanej niż damski strój kąpielowy i daje jej w scenariuszu postać, z którą może umysłowo rywalizować ogarnięta 8-latka, której (SPOILER ALERT) główny oponent robi dużo lepsze wrażenie i dla której inny facet musi poświęcić życie i ogarniać ją przez cały film, bo przecież najpotężniejsza bohaterka jest jak dziecko we mgle bez facetów. #hollywoodstyle #równouprawnieniemotzno
Serio, wydaje mi się, że te pozytywne opinie są w większości kupione, bo jest dużo lepszych dojrzałych, pełnokrwistych ról kobiecych, którym niczego nie brakuje.

WidziałAM. Nie ma potrzeby obrażać mnie, ani nikogo innego z powodu tego, że nie zgadzamy się z Twoją oceną. Pozdrawiam :)

I w momencie powtórnego braku argumentów z niepotrzebnym obrażaniem kończy się nasza dyskusja.
Życzę więcej elastyczności w myśleniu!

Ludzie mają zdarte mózgi by bronić wonder women. Ta postać jest tak czerstwa że aż łzy lecą.

bo nie maja gustu.

Sam jesteś przeciętny. DC jest najlepsze

Po infantylnym i po prostu złym Spider-man Homecoming, każdy film o superbohaterach będzie lepiej oceniany, bo - jak widać na przykładzie Spider-mana - mogło być o wiele gorzej.

Najwyrazniej nigdy nie czytales komiksow. MCU stworzylo takiego spidey’ego jakim powinien byc. Vulture jest bardzo dobrym antagonista z porządną motywacją. Sam film był prowadzony luźno i przyjemnie, nie ma sie do czego doczepić.

Komiksy o Spider-Manie pewnie czytałem jak jeszcze Cię na świecie nie było i jeśli ten film był "taki jakim powinien być" to faktycznie, nie tego Spider-Mana pamiętam. Widocznie nowe części są dla ograniczonych umysłowo odbiorców, dlatego film mi się nie spodobał.

Pewnie czytałeś? Mówisz o ograniczonych umysłowo? Ciekawe. Czytałeś te komiksy?

Nie wiem czy "te komiksy". Czytałem Spider-Man'a 17+ lat temu.

Film zbiera tak wysokie oceny z powodu tej uroczej pani, która poniosła ten film ;). Poza tym mało kto wie, ale niektóre efekty specjalne w tym filmie wykonało polskie studio Platige Image - także do boju Polacy ;). Poza wschodzącą gwiazdą Gal Gadot, w filmie wystąpiły tuzy światowej klasy jak: Robin Wright - moja ulubiona aktorka chyba teraz, ostatnio odgrywająca świetną porucznik Joshi w wybitnym "Balde Runner 2049" ;-) Obok niej Connie Nielsen również zajmująca bardzo wysoką pozycję na mojej osobistej liście najlepszych z najlepszych ;-) Dałem jeszcze gwiazdkę za Chris Pine, który jest twarzą mojej ulubionej serii: Star Trek ;-) Wszystkie te osoby świetnie wczuły się w odgrywane role, i wykreowały nieprzeciętne postacie, które mocno uatrakcyjniają opowiadaną historię ;-)

Nienawidze w tego typu produkcjach robienia z ludzi idiotow. Kuloodporna i wybuchoodporna xenia idzie na front zlozony z 10-15 angielskojezycznych niemcow, mimo ze wczesniej ciotka musiala sie poswiecic przed jednym pociskiem, to teraz nasza xenia ma refleks z kosmosu odbijajac nadgarstkami wszystkie kule. Jej nogi powinny byc poszatkowane, ale oczywiscie nikt w nie nie strzela tylko prosto w nadgarstki. Za nia biegna zwykli ludzie po kolei zdejmujacy przeciwnikow. Oczywiscie nikt ich nie widzi, nikt w nich nie strzela, celuja tylko w tarcze naszej xeni, ktora chce przeciez tylko czynic dobro siekajac na miazge swoich wrogow. Nagle okazuje sie ze ma opory przed zabiciem chemiczki bo... nie wiadomo w sumie czemu, nagle jej sie odwidzialo zabijanie ludzi. Ares to kompletny idiota nazywajacy jej milosc zenujacym i beznadziejnym czlowiekiem. Napewno to by mu pomoglo przeciagnac ją na swoja strone. Pierwsza godzina byla dobra, druga czesc rozczarowala. Moze to ja juz mam za duze wymagania oczekujac nutki realizmu w tego typu produkcjach

Amazonki nie są kuloodporne; w starciu z karabinami ledwo miały szansę. Diana nie jest typową Amazonka - jest heroiną (półboginią), która żyła wśród Amazonek nieświadoma tego, że była tajną superbronią podarowaną ludziom przez Zeusa ("zabójca bogów" - miecz był tylko przykrywką), aby mogli "nią" ubić boga - Aresa. To było powiedziane niemal wprost kilka razy w filmie. Wydaje się, że jej odwaga z każdą chwilą dodawała jej mocy.
Dziwne, że w filmie o bogach stosują magię?
Żołnierze pewnie strzelali w mglistą postać na oślep, how convenient, że nie trafili w nogi ;) Sądzę, że szok, w jakim byli mógłby tłumaczyć pewne zachowania. Poza tym, jeśli Ares pomagał stronie agresoram to Atena mogła mieć wpływ na zwycięstwo obrony ;)
Na minus angielski u Niemców, ale uznajmy to za konwencję. Nie każdy film musi być tak realistyczny, inaczej musieliby wskrzesić starogrecki na Themiskyrze. Bardziej bym się zastanawiała, skąd Amazonki znały nowoczesne języki - i jak Niemcy szyfrowali sumeryjskim (podszepty Aresa?).
To, że jakiś bohater jest idiotą lub się gdzieś głupio zachował nie oznacza, że film jest głupi lub traktuje ludzi jak debili. Bogowie greccy mieli charaktery i rozumki jak ludzie. Nie wszyscy zachowują się jak rozumne jednostki, powinieneś to wiedzieć, jeśli korzystasz z Internetu ;)

Bo Gal Gadot jest sexy

Bo wybija się mocna na tle porażek jago starszego rodzeństwa

"Przeciętny" to za duże słowo, oj...
Tyle facepalmów dawno nie zaliczyłem. Masakra! Nie kumam zupełnie, jak to możliwe, że ludzie nie widzą tych bijących bezczelnie po oczach niedorzeczności i zwyczajnego braku sensu w wielu scenach!!!

A czego tu nie rozumiecie...jest okres "wychwalania bab pod niebiosa" :D więc każdy taki film będzie wielbiony i lizany jak figurka z czekolady.

Bo jest niewymagający ?
Bo dzisiejszy Polak woli obejrzeć 5 x komedię romantyczną, 5 x Vegę/Pasikowskiego i 5 x ListydoM niż jakikolwiek film psychologiczny ?

Film jest tak dobrze oceniany, bo oglądają go ludzie co nie potrafią skupić się na szczegółach.
Wstęp przyznaje, że był obiecujący, aż do momentu gdy wpływa okręt floty niemieckiej za osłonę Themysciry i znika pod gradem ognistych strzał...
Cały film był długi i nudny, nie wiem co zauroczyło ludzi w nim... Drewniany romans? Ares z wąsem? Indianin podczas I wojny światowej? Snajper co nie strzela? Postać chemiczki co jest wciskana na siłę? Dopalacze generała (no albo, że to był prototyp Jadu)?
Jak dla mnie w tym filmie dobre to było tylko udźwiękowienie, obraz pola walki, scena walki na froncie, no i brak niewidzialnego odrzutowca, tak to film mnie męczył.
Aby lepiej poznać postaci superbohaterów z DC polecam filmy animowane, bo aktorskie mimo dobrych aktorów cieniutko wychodzą Warner Bros.

Praca Cinema City i Holywodskich specialistwow od reklamy dziala