Jedna wielka propaganda, żeby ocieplić wizerunek muzułmanów. W połowie filmu wyłączyłem, bo nie mogłem już znieść tej ściemy. Mieszkam w Anglii prawie 4 lata. Zwiedziłem mnóstwo galerii, muzeów, zamków nigdzie nie ma śladów obecności muzułmanów na dworze królowej Victorii !!!!
Gdybyś obejrzał do końca wiedziałbyś dlaczego nigdzie nie ma śladów obecności muzułmanów na dworze królowej Victorii.
Też byłem pewien, że cała ta historia z Abdulem jest wyssana z palca. Jak doczytałem później film został nakręcony na podstawie pamiętników znalezionych w 2010, czyli niedawno. Dodatkowo to chyba całkiem zrozumiałe dlaczego potomkowie królowej Viktorii starali się ukryć ten epizod z jej życia.
Co do samego filmu, nie jest to nic wybitnego, ale mimo wszystko bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Spodziewałem się nudnej, przewidywalnej kostiumowej biografii i po części właśnie to dostałem, jednak seans ratują komediowe akcenty, których było mnóstwo. Próby członków Dworu z poradzeniem sobie z całą sytuacją i zachowanie Viktorii były ukazane w naprawdę zabawny sposób ;)