Nie chodzi nawet o samego aktora, bo wcale nie był taki zły, ale o klimat filmu. Bardziej przypominał lekki, łatwy i przyjemny film dla młodzieży niż opowieść o niebezpiecznym socjopacie.
Naprawdę srogi zawód. Nie polecam.
znam socjopatów w których mogłaby się kuleżanka zakochać taki urok ich diabelski a i takich których można by do serca przytulić tacy poczciwi nom ale gdybym powiedział kuleżance czego dokonali to by się posiusiała z wrażenia...