zgadzam sie.Najlepszy King kong jaki wyszedl do tej pory.Duzo emocji i swietnie nakrecone sceny z king kongiem.Az ciarki przechodza ;].Nie lubie najnowszej wersji bo Pj z King konga zrobi poprostu przerosnietego goryla.Zaduzo tez cgi.
Bardzo słuszne spostrzeżenia! A z tym przerośniętym gorylem trafiłeś idealnie, bo miałem podobne skojarzenia. Pozdrawiam
Co tu nie mowic to jednak brak CGI sprawia ze czlowiek bardziej emocjonalnie podchodzi do filmu,dlatego wole starsza wersje i aktorzy idealnie pasowali do swoich rol
CGI jest tym współcześnie, czym była niegdyś animacja poklatkowa. Tyle. I trzeba przyznać, że słynne filmy Jacksona (LOTR i KK) pod tym względem, robią wrażenie nawet dzisiaj na początku trzeciej dekady XXI wieku.
Zaś sam King Kong z 2005 roku jest ulepszoną pod każdym względem i bardziej rozwiniętą wersją oryginału z 1933 roku. Oczywiście, to czy komuś się to podoba, to jak najbardziej subiektywna opinia.
Napiszę taką ciekawostkę, iż pierwszy raz oglądając Gojirę z 1954 roku momentalnie pokochałem ten "stary" film bardziej, niż większość późniejszych produkcji od Toho. A zupełnie niespodziewanie w zestawieniu z najnowszym KOTM tworzy symboliczną całość.
Natomiast po obejrzeniu filmu Coopera, i porównaniu go z dziełem Jacksona, ten pierwszy nie zrobił na mnie takiego wrażenia, w porównaniu do dzieła Hondy i jego wpływu na pozostałe części.
Ale doskonale rozumiem, oryginalny King Kong jest po prostu filmem z zupełnie innej epoki, choć z przełomowymi efektami specjalnymi, które odcisnęły swoje piętno w Hollywood na kolejne 50 lat. I za coś takiego, ma mój dozgonny szacunek.
Mysle ze tu tez bardziej chodzi o casting i to ze tam Kong byl bardziej ludzki co mnie chwytalo odrazu za serce.Nie mowie e King Kong od Jacksona jest zlym filmem.Poprostu bardziej klimat i emocje poczulem w starej wersji.Tam wydaje sie jak by cos takiego naprawde moglo miec miejsce.A u PJ niestety zaduzo CGI psuje wizerunek.
Absolutnie się z tobą zgadzam - Przede wszystkim ten film ma świetny klimat , którego już żaden późniejszy King Kog nie ma .
Najlepszy do spółki z wersją z lat trzydziestych. A ja mam też duży sentyment do Ucieczki King Konga Hondy.
Wersja z lat trzydziestych to wiadomo już klasyk - Co do King Konga to ja z dużym zainteresowaniem czekam na serial który ma powstać .
Absolutnie się z tobą zgadam - Większość zachwyca się King Kongiem z 2005 roku, i choć uważam że historia jest dobra to jednak jego nadmierne CGI mnie przytłacza .
W King Kongu z 2005 roku niestety CGI się brzydko zestarzało. Rzadko kiedy można powiedzieć, że CGI się nie zestarzało, dlatego warto je robić z umiarem, chociaż wiadomo, że w filmach fantasty i sf się go nie uniknie.
Dokładnie,lepszego konga nie ma,np.ten z 2005 nie sięga mu nawet do pięt :D.Dziś leci ta wersja na TNT o 18:15,więc trzeba ponownie obejrzeć,mimo że mam go jeszcze na DVD :D.
Ach, Jessica... Pewnie nikt nie przypuszczał, w jakim kierunku podąży jej kariera. Choć Złoty Glob okazał się proroczy... ;)
Kongi i Godzille to moje dziecinstwo, ale krolem potworow jest tylko Godzilla.
Pozniej bedzie lecial JP.
Szkoda że twórcy nie przełamali schematu oryginalnego obrazu. Że wiecie Jessica i Kong ten teges. I po diabła po raz setny kong ginie WHY!! Przynajmniej w wersji z 2017 nie zrobili ponownie tego.
Ale można by było że mogli poświęcić czas na więź Konga z Damą na jego dłoni i wtedy mogła by na przykład zostać z nim na wyspie niż po raz setny nowy york i ja rozumiem że to remake no ale mogli trochę przełamać schemat oryginału.
No ale to mój pomysł więc nie wszyscy mogą się z tym zgodzić. Wracając do tego co mówisz no problematyczne no ale to dało się zrobić.