Co mi się wydało interesujące w tym filmie ?
Opowiedzenie historii imigranta we współczesnych Niemczech. Pokazanie jak kapitalizm wykorzystuje i niszczy ludzi. Jak społeczeństwa zachodu korzystają z półniewolniczej pracy imigrantów, budując swój dobrobyt kosztem globalnego południa. Jak system zmusza cię i nagradza za czynienie zła.
Film to moralitet, który pokazuje przejście bohatera przez kolejne kręgi piekieł współczesnego Berlina. Oczywiście jest i diabeł, mefistofeles, któremu główny bohater zaprzedaje duszę.
I teraz co mi się nie podoba.
Film jest pompatyczny, za długi !!!, schematyczny. Postaci są przerysowane, a ich zachowania mało prawdopodobne psychologicznie. No i ta atmosfera Berlina jak z lat 20 20w. to dla mnie trochę ograna (Babilon Berlin).
Generalnie jak by skrócić film, uprawdopodobnic fabułę i trochę przywrócić filmowi równowagę, mógłby to być film bardzo dobry.