Emocjonalna próżnia świetnie pokazana, ale żeby jechać na tym 100 minut trzeba naprawdę być Van Santem. Mega potencjał, realizacja mogłaby być lepsza, ale i tak 8/10.
Muszę powiedzieć, że bardzo lubię, choć nie wiem czy to właściwe słowo, takie filmy, które non stop trzymają w napięciu, choć niby nic się nie dzieje. Ale niektóre sceny nie były dla mnie jasne. Czy Robert coś zrobił tej jednej bliźniaczce? Zasłaniał jej usta, udusił ją? Bo już sama nie wiem czy przeoczyłam jakiś...