Najbardziej lubię scenę w lesie. Tragedia i groteska w jednym!
najlepsza scena:D i te teksty ^^ hehe
Lepiej ich nie cytować :)
racja racja, choc ze smiechu plakalam przy scenie "WINSENT-WINSENT-ty-nie-umierasz-wszystko-jest-okej-dobrze-wygladasz" xd
Monolog w lesie godny Tarantino.
Scena w lesie mistrzowska :)
s.z.o.k. ten chaos odzwierciedla meetingi. oni musieli to przeżyć :)