NBC i Dick Clark Prods. chcą, by
Tina Fey i
Amy Poehler poprowadziły nadchodzącą galę
Złotych Globów. Jest to efekt sukcesu, jakim była prowadzona przez nie poprzednia ceremonia.
Na razie nie rozpoczęto samych negocjacji. NBC i DCP póki co badają, czy panie są w ogóle zainteresowane powrotem w roli gospodyń. W przeciwieństwie do
Ricky'ego Gervaisa, który miał w kontrakcie zapisaną opcję o możliwości kolejnego poprowadzenia gali wręczenia Złotych Globów, ani
Fey, ani
Poehler nie mają takich zapisów.
Styczniowa ceremonia spotkała się z ciepłym przyjęciem. Obejrzało ją 20 milionów Amerykanów.