Piękne krajobrazy i ten spokój.Cała historia niegłupia i taka wzruszjąca. Ten film obudził we mnie dawne marzenia. Nie chcę mieszkać w halaśliwym mieście!Więcej przestrzeni i powietrza
Ten film jest z takiej kategorii której z gruntu nie trawie, ale ten mnie wciągnął i powiem był dobry. Bardzo podobały mi się zdjęcia plenerów no i konie. Może troszeczkę bym go skrócił ale oprócz tego wszystko OK. Polecam i pozdrawiam !!!!!!!!
Jeżdżę konno więc patrzałam na ten film również ze strony technicznej, m. in. "podchodzenia" do tego konia....I wszystko gra!
Bardzo ładny film, podobał mi się.
Sa filmy, ktore zawsze pozostawiaja cos u odbiorcy...
I Zaklinacz koni taki wlasnie chyba jest bo poruszyl mnie, mimo ze wcale nie jestem fanem filmow z tego gatunku.. W sumie odbieram go calkiem pozytywnie.. :)
film miły dla oka, gdyby tylko Kristin Thomas nie przypominała z rozstawu oczu J. Ironsa to moze i wątek miłosny byłby do zniesienia. ale to marzenia .... mysleze film by zyskał, gdyby pozbawic go matki i ojca, a zostawic konia, Redforda i młodą Scarlett. nie wiem czy dobzre sie skonczył bo przysnąłem na końcu. ale...
więcejTen film nie jest prostą opowiastką, lecz czymś więcej. Trzeba się nad nim zastanowić poddać własnej interpretacji. Dobre kreacje aktorskie, piękne krajobrazy, inteligentnie przedstawiona fabuła - to sprawia, że oglądanie filmu staje się przyjemnością (oczywiście dla tych, którzy oczekują właśnie tego, nie zaś krwi...
To jeden z tych najpiękniejszych filmów, które widziałam- wzruszający, pouczający i z doskonałą grą aktorską- w szczególności Redforda. Poza tym występuje wątek koni, a że ja kocham zwierzęta, to film ten zawsze oglądam z wielką chęcią!!
To jest jeden z tych nielicznych filmów, które moim zdaniem są lepsze niż książka. Włącznie z zakończeniem (chwala Redfordowi, że je zmienił). Zakończenie filmu jest znacznie bardziej zwyczajne, ale i bardziej prawdopodobne. W dodatku psychologicznie uzasadnione. Świetna Kristin Scott Thomas, na drugim planie Dianne...
więcejMoim zdaniem nie można pisać o tej książce pomijając jej adaptację filmową która zdaniem wielu krytyków i moim wypadła lepiej niż pierwowzór literacki. Czemu lepiej? Jak Booker jest tutaj głównym atutem i ten główny atut lepiej wypada na szklanym ekranie. W filmie obserwujemy innego Bookera który zdaje się być przede...
więcejMoim zdaniem nie można pisać o tej książce pomijając jej adaptację filmową która zdaniem wielu krytyków i moim wypadła lepiej niż pierwowzór literacki. Czemu lepiej? Jak Booker jest tutaj głównym atutem i ten główny atut lepiej wypada na szklanym ekranie. W filmie obserwujemy innego Bookera który zdaje się być przede...
więcejSwietny film- tak, przepiękna scena tańca- tak, bardzo dobra Scott Thomas-tak, i oczywiście zniewalający Redford- wszystko jest świetnie, cudowne zdjęcia, tylko w zakończeniu mi czegoś zabrakło- może jakiegoś pełniejszego uzasadnienia- dlaczego właśnie TAK SIĘ STAŁO, jak się stało. Ale piękny film.
dla wrażliwych...dla tych któży umieją się w niego wczuć i zrozumieć.Osaczeni tym co możemy oglądać współcześnie-moze nie dokońca potrafimy przestawić się na coś tak spokojnego i madrego ,mozna nawet chyba powiedzieć ,że głębszego.Ja oglądałam ,,Zaklinacza..." najmniej 10 razy i za każdym odkrywałam w nim coś...
Szczerze powiedziawszy dawno nie oglądałam nudniejszego filmu. Gdyby go skrócić o połowę byłby w sam raz. Nie pomogła nawet dobra gra aktorów.
Film jest piekny...wspaniale krajobrazy dopelniaja calosci.. ale najwazniejsi oprocz koni sa tutaj aktorzy, ktorzy perfekcyjnie odegrali swoje role...szczegolnie jestem zachwycona gra(nie chodzi tylko o ten film) rola Kristin Scott-Thomas, ktora wystarczy ze zmieni fryzure i kolor wlosow i juz jest kims innym...jej...
Oglądnęłam film tylko po to, by zobaczyć jak wypadł przy książce. Dorby start, ale nie ten koniec. Dlaczego Redford odszedł od tego, co było najlepsze w książce. Lepiej przeczytajcie.
one były właśnie mocną stroną filmu, po prostu niesamowite, pokazują trochę inny obraz Stanów, na ogół widzimy jedno, drugie wybrzeże i na tym kończy się znajomość kraju, kiedyś były jeszcze westerny, a cóż pozostało dziś...
film, ogólnie przyjemny, chociaż momentami trochę nudny...ale godny zauważenia...pośród nawału...
konie ,to najpiękniejsze zwierzęta świata, ale film okazał się totalną katastrofą, oglądałam go i przyznaję sie że po kwadransie chwyciłam się za robótkę, słaby chwilami nudny , a myśl była z początku dobra , zdaje się że mimo talentu w pewnym wieku dla estetyki powinno pomyśleć się o emeryturze.
ogladalam ten film w autobusie:), ale calkiem mnie zainteresowal, moze dlatego ze kocham konie??Robert oczywiscie pasuje idealnie do roli kowbojskiego kochanka:)