Coppola zrealizowal dzielo godne "Ojca chrzestnego".Mrocze love-story urzeka nietuzinkowym klimatem,scenografia,muzyka(Wojciech Kilar),no i aktorstwem.Jedynie Keanu Reeves wypadl troszke niemrawo,ale reszta..mniam.
Gary Oldman idealnie pasuje do Draculi.Ukazal on swietnie wachlarz targajacych go uczuc.Jest...
To najpiękniejszy film o miłości, jaki widziałam w życiu. Naprawdę. Nigdy nie traktowałam Draculi jak horroru. Historia miłości po wsze czasy i ponad śmierć wzrusza me dziewczęce serce, ilekroć oglądam ten film. Jeśli chodzi o wydanie płyty, to prawdę mówiąc mogło być trochę lepiej. Najciekawszy jest blisko półgodzinny...
więcej
ilość wcieleń drakuli w tym filmie jest jak dla mnie nieco zbyt duża... mogliby zrezygnować z draculi jako owłosionej małpy i czegoś błoniasto - koszmarkowatego.
ale i tak kocham ten film]
Ja naprawdę lubię ten film, dlatego w święta obejrzałam go po raz kolejny. Ale kiedy ktoś coś lubi, to się czepia. Gary Oldman naprawdę dobrze grał, ale momentami był tak rzewny, że aż nieautentyczny. Poza tym nie mogłam znieść tych koszmarnych niebieskich okularów, które nosił. Wszystko jednak rekompensował real...
Spodziewałem się kiczowatego horroru, a zobczyłem całkiem zręczne skrzyżowanie sensacji z melodramatem, w dodatku nieźle zagrane. Ale na kolana mnie nie rzucił.
Film jako historia, film jako warstwa wizualna, muzyka Kilara, scenografia i aktorstwo - no 10/10.
Jako horror - tak średnio. Było kilka momentów jak zamieniał się w tę zieloną bestię czy sam ten jego zamek był całkiem creppy ale to wszystko.
To nie jest horror na poziomie np. "Obecności" gdzie co chwilę skakał...
Nie byl zly ale czasami przynudzal i ogolnie liczylem na bardziej ciekawszy po tych wszystkich komentarzach.
Jak na 2020-ty rok, to niedorzeczna fabuła i bardzo słabe efekty specjalne. A dziwne, ponieważ w tych latach powstały filmy w których efekty były naprawdę na najwyższym poziomie. Zalatuje tanią parodią, czasami zapominałem, że oglądam "Draculę", a myślałem, że oglądam "Draculę - Wampiry bez Zębów". Tylko Anthony...
Tym oto cytatem z Szymborskiej zaczynam moją charakterystykę porównawczą. Te 2 filmy
-"Dracula" Francisa Coppoli i "Dracula" Johna Badhama faktycznie są jak "krople czystej
wody" - podobne chociaż różne. Mają tę samą tematykę, (prawie) te same postacie,
oparte są na jednej książce - i - różnią się prawie...
Bram Stoker napisał fantastyczną ksiazke a tu zobaczyłam film nie mający nic w spólnego z nią! Obrzydlistwo, wszystko sprowadzało sie i kreciło wokół seksu. Panienki biegały z nagimi piersiami albo uprawiały seks z wilkołakiem(!) ewentualnie oglądały kamasutre ( nie ma o tym mowy w książce!), a jak do Lucy w nocy...
Jeżeli o wątek miłości i wiary chodzi to w tym temacie jest 34372462374 lepszych filmów. Spodziewałam się więcej, chciałam być zauroczona tym zameczkiem, Transylwanią, bo ostatnio się tym interesowałam, a tu powiem.. szału nie ma.
dziewiętnastowieczna bajka oparta na starych wierzeniach bazujących na lęku przed naturą, nocą, obcym, podrasowana histerycznym strachem przed seksualnością, szczególnie kobiecą... wciąż tak popularna...
bez atmosfery grozy, nużący i potwornie wtórny; tego typu filmów i filmidełek zrobiono tysiące, poczynając od jeszcze XIX w.
Np. kilkumetrowy płaszcz, scena z cieniem, włosy na rękach. Serio, brakowało mi jeszcze tylko klimatycznej narracji porucznika Drebina.